Substancje odżywcze: luteina krystaliczna, zeaksantyna, kwasy omega 3 (EPA i DHA), trokserutyna, ekstrat z owoców borówki czarnej, ekstrat z owoców czarnej porzeczki, witamina C, E, B6, B2, B12, miedź, cynk, selen, tiamina, niacyna, kwas foliowy
Dla kogo: osoby po 40 roku życia, osoby obciążające wzrok (długo oglądające telewizję, pracujące przy komputerze, dużo czytające, prowadzące wiele godzin samochód, pracujące w złym oświetleniu)
Sposób użycia: 1 tabletka dziennie podczas posiłku, popita wodą
Zawartość opakowania: 60 tabletek
Cena: ok. 40 zł
Bioluteina to suplement diety pomagający w utrzymaniu prawidłowego widzenia i pomagający w ochronie komórek przed stresem oksydacyjnym (czyli niekorzystnym stanem, kiedy organizm nie może poradzić sobie z wolnymi rodnikami). To preparat przeznaczony do systematycznego spożywania. W ulotce załączonej do opakowania przeczytacie dokładny opis oddziaływania preparatu z wyszczególnieniem na poszczególne substancje odżywcze, składniki mineralne i witaminy oraz ich wpływ na oczy. Kobiety w ciąży i karmiące piersią przed zastosowaniem tabletek powinny skonsultować się z lekarzem.
A teraz coś ode mnie. Pamiętam swoje odczucia po wyjęciu pierwszej tabletki z opakowania. Z uwagi na kształt, chropowatość oraz wielkość miałam obawy odnośnie jej połknięcia. Ale po miesiącu kuracji stwierdzam, że tabletka ani razu nie "stanęła" mi w gardle; Bioluteinę dobrze się połyka. Nie odczuwa się również po czasie od jej zażycia rybiego posmaku w gardle - nie odbija się rybą. Jednak jej smak i zapach sam w sobie jest naprawdę brzydki. Nawet palce po tabletkach nieprzyjemnie pachną rybą. Producent zaznacza, że wynika to z zastosowania naturalnego surowca - oleju rybiego. Kolor również nie jest zachęcający. Na początku kuracji ciężko było połykać ten preparat z uwagi na zapach i posmak w ustach, popijałam go smakowymi napojami, aby zniwelować te odczucia, ale z czasem przyzwyczaiłam się i obecnie jestem już znieczulona. Jednak zaznaczam, że osobom wrażliwym może być ciężko popijać Bioluteinę wodą. Na opakowaniu widzę jeden z najdłuższych składów suplementów diety na oczy. Zawartość luteiny 12 mg - jedna z wyższych. EPA i DHA (27 mg i 18 mg) bardzo małe w porównaniu do innych preparatów. Ale czy działa? Po miesiącu kuracji stwierdzam, że nie mam potrzeby częstego kropienia oczu kroplami nawilżającymi - oczy są w dobrej kondycji. Mniej zmęczone, mniej zaczerwienione i mniej suche. Natomiast wzrok jaki był - taki został. Mała wada wzroku nie uległa pogłębieniu, ani nie poprawiła się (pracuję dużo przy komputerze). Cena około 40 zł za 2 miesiące kuracji nie jest wysoka. Na zdjęciu poniżej możecie zapoznać się z dokładnym składem Bioluteiny.
Czy stosowaliście już Bioluteinę? Napiszcie swoje opinie w komentarzach; pomożecie innym znaleźć preparat najlepszy dla nich. Pamiętajcie, że naturalnym źródłem luteiny jest sałata. Zachęcam do podgryzania.
Sposób użycia: 1 tabletka dziennie podczas posiłku, popita wodą
Zawartość opakowania: 60 tabletek
Cena: ok. 40 zł
Bioluteina to suplement diety pomagający w utrzymaniu prawidłowego widzenia i pomagający w ochronie komórek przed stresem oksydacyjnym (czyli niekorzystnym stanem, kiedy organizm nie może poradzić sobie z wolnymi rodnikami). To preparat przeznaczony do systematycznego spożywania. W ulotce załączonej do opakowania przeczytacie dokładny opis oddziaływania preparatu z wyszczególnieniem na poszczególne substancje odżywcze, składniki mineralne i witaminy oraz ich wpływ na oczy. Kobiety w ciąży i karmiące piersią przed zastosowaniem tabletek powinny skonsultować się z lekarzem.
A teraz coś ode mnie. Pamiętam swoje odczucia po wyjęciu pierwszej tabletki z opakowania. Z uwagi na kształt, chropowatość oraz wielkość miałam obawy odnośnie jej połknięcia. Ale po miesiącu kuracji stwierdzam, że tabletka ani razu nie "stanęła" mi w gardle; Bioluteinę dobrze się połyka. Nie odczuwa się również po czasie od jej zażycia rybiego posmaku w gardle - nie odbija się rybą. Jednak jej smak i zapach sam w sobie jest naprawdę brzydki. Nawet palce po tabletkach nieprzyjemnie pachną rybą. Producent zaznacza, że wynika to z zastosowania naturalnego surowca - oleju rybiego. Kolor również nie jest zachęcający. Na początku kuracji ciężko było połykać ten preparat z uwagi na zapach i posmak w ustach, popijałam go smakowymi napojami, aby zniwelować te odczucia, ale z czasem przyzwyczaiłam się i obecnie jestem już znieczulona. Jednak zaznaczam, że osobom wrażliwym może być ciężko popijać Bioluteinę wodą. Na opakowaniu widzę jeden z najdłuższych składów suplementów diety na oczy. Zawartość luteiny 12 mg - jedna z wyższych. EPA i DHA (27 mg i 18 mg) bardzo małe w porównaniu do innych preparatów. Ale czy działa? Po miesiącu kuracji stwierdzam, że nie mam potrzeby częstego kropienia oczu kroplami nawilżającymi - oczy są w dobrej kondycji. Mniej zmęczone, mniej zaczerwienione i mniej suche. Natomiast wzrok jaki był - taki został. Mała wada wzroku nie uległa pogłębieniu, ani nie poprawiła się (pracuję dużo przy komputerze). Cena około 40 zł za 2 miesiące kuracji nie jest wysoka. Na zdjęciu poniżej możecie zapoznać się z dokładnym składem Bioluteiny.
Czy stosowaliście już Bioluteinę? Napiszcie swoje opinie w komentarzach; pomożecie innym znaleźć preparat najlepszy dla nich. Pamiętajcie, że naturalnym źródłem luteiny jest sałata. Zachęcam do podgryzania.
mam ten sam problem :(
OdpowiedzUsuńA ja miałam problem nie tyle z suchością oka, co z ogólnym zmęczeniem, a do tego czasem miałam problemy ze "złapaniem" ostrości. Na początku myślałam, że może wzrok mi się pogorszył i wada się zwiększyła, bo mam -2,25 na obu oczach, ale to nie to. U mnie sporo pomógł Doppelherz aktiv Na oczy FORTE 30, który zawiera podwyższoną dawkę luteiny, zeaksantynę, antocyjany z owoców borówki czernicy, cynk i witaminy A, C, E. :)
OdpowiedzUsuń