poniedziałek, 8 lutego 2016

Auriga Cernor XO Cream - preparat na cienie pod oczami - czy działa?


Opakowanie: 10 ml

Cena: ok. 60 zł

Stosowanie: używamy rano i wieczorem na cienie pod oczami, delikatnie masujemy; unikamy ekspozycji słonecznej po zastosowaniu produktu (czyli najlepiej okres jesienno - zimowy).

Preparat pielęgnacyjno - korygujący, który rozjaśnia i poprawia wygląd cieni pod oczami - czyli nie likwiduje :)



Patrzę na kartonik i widzę mnóstwo błędów językowych: stosować rano i wyrównuje na skórę pod oczami? Można pomyśleć, że kupione z niepewnego źródła, a jednak z Super Pharm.

Cienie pod oczami to nagromadzone w skórze właściwej i naskórku barwniki krwi, które prześwitują, dając efekt zasinienia. Powstają z przemęczenia, nie przespanych nocy, złej diety - niedobór żelaza i witamin, problemów z krążeniem krwi w skórze pod oczami, wadliwego funkcjonowania organizmu, są też dziedziczne. Są zmorą osób z cieniutką skórą wokół oczu. Krem Cernor XO zawiera oksydowaną witaminę K, która wzmacnia ścianki naczyń włosowatych, zmniejszając cienie pod oczami. W preparacie zawarty jest też pigment, który odbija światło, niwelując ciemną barwę zasinień.


Myślałam że Cernor XO to profesjonalny produkt, który zniweluje mi cienie pod oczami; w sumie oczekiwałam cudu, ale ten nie nastąpił.

Po wyjęciu z kartonika, widzimy metalową tubkę, z zabezpieczeniem otworu wylotowego, do przebicia zakrętką. Gwarantuje nam to, że krem nie był wcześniej otwierany (a przecież każdy kosmetyk po otwarciu ma swoją datę przydatności). Nie lubię ulotek w kartoniku; ta w środku jest wyjątkowo długa, a dowiadujemy się niewiele więcej informacji, niż tych zawartych na kartoniku. Stosowanie kremu rozpoczęłam około 10 grudnia, a zakończyłam dzisiaj - czyli opakowanie starczyło mi na mniej więcej 2 miesiące, przy systematycznym stosowaniu. Krem łatwo dozuje się, aczkolwiek w połowie stosowania zaczął rolować się - pojawiło się sporo grudek. Nakładałam dość sporą ilość tego preparatu na skórę powiek (zalecenie z ulotki, aby jednak nakładać niewielką ilość). Stosowałam również na skórę pod łukiem brwiowym, aby i tam wzmocnić dość kruche naczynka. Krem nie podrażniał moich wrażliwych oczu, a na powiekach zostawiał leciutką poświatę, która prawie w ogóle nie kamuflowała cieni. Preparat szybko i dobrze wchłaniał się, więc chwilę po jego nałożeniu mogłam wykonać makijaż. Jego dziwny zapach przypominał lekarstwo z apteczki. A może to zapach alkoholu, który jest w składzie na drugim miejscu? Na szczęście zapach nie drażni. Krem niestety nie nawilża i nie pielęgnuje skóry powiek, ale może nie to było jego celem. Tyle, że nie uważam aby jego główny cel, jakim było rozjaśnienie cieni pod oczami, został zrealizowany.

Sami zobaczcie.

Cienie pod oczami przed stosowaniem Auriga Cernor XO Cream:


Cienie pod oczami po kuracji preparatem:


Cienie pod oczami z nałożonym Cernor XO Cream - poświata w świetle dziennym:


Myślę, że krem Cernor XO nie jest wart swojej ceny, bo za tak wysokim wydatkiem, powinny iść dobre efekty. A moim zdaniem nie idą. Na pewno nie po zużyciu pierwszego opakowania, a na drugie raczej się nie skuszę. Tym bardziej, że skład również niezbyt mi odpowiada, a zwłaszcza parafina, parabeny i trietanoloamina, która jak dowiaduję się od ervish, może być toksyczna. Uważam, że to przeciętny preparat, a Wy jakie macie wrażenia po jego użyciu?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...