Skład: Dekspantenol 2%, Hydroksypropyloceluloza, (HydraFlex) 0,5%
Opakowanie: 10 x 0,35 ml
Cena: ok. 15 zł
Stosowanie: według potrzeby
Sposób użycia: kropimy 1 lub 2 krople do każdego oka i mrugamy kilka razy dla dobrego rozprowadzenia; nakładamy 1 lub 2 krople na soczewkę i zakładamy ją do oka - również mrugamy.
Dexoftyal UD stosujemy przy podrażnieniu, pieczeniu, zaczerwienieniu oczu, kiedy odczuwamy ich zmęczenie z powodu:
- podrażnienia spowodowanego noszeniem soczewek kontaktowych,
- długotrwałego patrzenia w ekran lub długotrwałego prowadzenia pojazdów,
- klimatyzacji, wiatru, zanieczyszczenia, wody w basenie itp.
Ponadto stosujemy przy zespole suchego oka z uszkodzeniem nabłonka rogówki, po usunięciu ciała obcego, w przypadku urazów rogówki oraz po zabiegach operacyjnych i laserowej korekcji wzroku.
Dexoftyal UD są kroplami nawilżającymi i regenerującymi dla przemęczonych oczu. Chronią oko przed suchością i podrażnieniem. Są odpowiednie dla osób noszących soczewki kontaktowe - wszystkie rodzaje. Pielęgnują oczy i zwiększają komfort widzenia, zapobiegają powstawaniu blizn. W składzie kropli nie występują składniki pochodzenia zwierzęcego.
O zaletach dekspantenolu dla oczu pisałam tutaj; niżej przedstawiam Wam to graficznie, według broszury Dexoftyal (po naciśnięciu na zdjęcie - powiększa się).
Preparatu nie stosujemy razem z innymi lekami do oczu, chyba że lekarz zaleci inaczej oraz gdy mamy zakażenie oczu.
Opiszę Wam swoje wrażenia po zastosowaniu Dexoftyal UD, czyli preparatu w ampułkach. Natomiast krople występują również jako Dexoftyal MD, czyli w butelce (15 ml). Skład i właściwości są te same (plus konserwant - Poliheksanid 0,0001%); trwałość 2 miesiące od otwarcia, cena ok. 18 zł.
Choć minimsy są jednodawkowe (do jednorazowego użytku), można ponownie je zatkać koreczkiem. Krople są łagodne, nie podrażniają moich oczu i nie uczulają. Są bardzo dobre przy bardzo suchych oczach, aczkolwiek działają dość krótko. Nie sprawdziły się podczas długiej wieczornej podróży autem - nadal odczuwałam suchość i często musiałam kropić oczy. Ale za to sprawdzają się przy makijażu - nie zalewają oczu, kropelki są odpowiednio małe i nie wypływają z oka. Bardzo dobre na rano, po przebudzeniu, kiedy oczy są przesuszone po nocy, bolą i ciężko je otworzyć. W ampułce jest niewielka ilość płynu, szybko się zużywa. Przyznam, że ich nazwa sprawia mi niemały kłopot w zapamiętaniu i wymowie.
A czy Wy znacie te krople? Jak służą Waszym oczom? Napiszcie w komentarzach. :)
Świetny ten blog. Myślałem nad tymi kroplami, bo były w dużej promocji w doz, jednak się rozmyslilem, bo mam wrażenie, ze nie podają pełnego składu, jest tam napisane składniki czynne więc obawiam się o fosforany lub coś podobnego. Moglabys coś polecić o jak najdłuższym działaniu? Może zamazywac wzrok byleby dzialalo długo. Dalej uzywasz vita pos, oczy się nie przyzwyczajaja?
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Te krople są nadal w promocji na doz. Teraz na noc używam Systane Nighttime, o którym ostatnio pisałam. I jakbym miała wybierać, wolałabym nadal przy nich pozostać. Dobre nocne nawilżenie oczu, to duża korzyść na dzień. I odwrotnie. Na dzień z kolei, jeżeli chcesz dłuższego efektu, to żele mają gęstszą konsystencję niż krople, więc będą dłużej działały. Dobre są np. Vidisic edo (bez konserwantów) w minimsach, niestety póki co nie do kupienia w Polsce, ale np. w Niemczech. U nas żel bez konserwantów to Biolan Gel. Choć dodam, że kropienie często przynosi czasową ulgę, zwłaszcza zauważyłam krótsze działanie w pracy i przed monitorem komputera. Od dawna jestem też wierna Starazolin Hydrobalance one - są dobre, choć jak zaznaczałam ich długość działania zależy od warunków. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe krople. Muszę przyznać, że mam suche oko i stosuję krople do oczu. Pomagają :D
OdpowiedzUsuń