Przekonałam się wczoraj, jak wielu nam wydaje się, że skoro komuś nadmiernie łzawią oczy, znaczy to, że na pewno nie ma zespołu suchego oka. Wręcz przeciwnie.
Rozmawiałam ze znajomym mi panem, który narzekał na dolegliwość dość mocno łzawiących i zmęczonych oczu. Na moje pytanie, czy próbował kropli nawilżających, gdyż może mieć suche oczy, odparł - no jak, przecież oczy wciąż mu łzawią! A jednak. Łzawienie oczu to częsty objaw zaburzeń powierzchni oka i łez. Może być pod wpływem wiatru, słońca, a nawet w zamkniętych pomieszczeniach, non stop.
Przyczyna? Zbyt mała ilość łez powoduje maleńkie uszkodzenia powierzchni oka. Oko staje się nadwrażliwe i każde dodatkowe podrażnienie, jakim może być słońce, wiatr, kurz pobudza oko do dodatkowego intensywnego łzawienia.
Często wystarczy nawilżać oczy kroplami typu tears, by problem został ustabilizowany. Na podrażnione, czerwone oczy, jako uzupełnienie, dobre są też okłady z naparu ze świetlika. Mi często pomagały uspokoić oczy. Warto również, wychodząc na dwór, założyć okulary przeciwsłoneczne z filtrem UV. Chronią nasze oczy przed słońcem i wiatrem.
Jednak zawsze wszelkie dokuczliwe objawy ze strony oczu, należy konsultować z okulistą, gdyż mogą wiązać się z poważniejszymi stanami.
Reasumując, suche oczy mają różne objawy: pieczenie, zaczerwienienie, nadmierne łzawienie, ale i przeciwnie, suchość i uczucie szorstkiej gałki, z piaskiem pod powiekami. Łzy są niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania naszego oka, wpływają nawet na stan naszego wzroku. Dbajmy o prawidłowe ich nawilżenie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz